Orzeczenie TSUE
W ostatnim czasie banki w celu uzyskania jakichkolwiek korzyści od pozywających ich frankowiczów, a także w celu ich odstraszenia, zaczęły pozywać swoich klientów o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z ich kapitału, kiedy umowa o kredyt we frankach zostanie unieważniona przez sąd. Takie działanie banków było na tyle kontrowersyjne, że jeden z polskich sądów zwrócił się z pytaniem w tej sprawie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE).
W swoim wyroku z 8 czerwca 2023 r. TSUE podzielił stanowisko Rzecznika Generalnego TSUE Michaela Collinsa, który w opinii z 16 lutego 2023 r. stanął w obronie frankowiczów. Podobnie TSUE uznał, iż dyrektywa 93/13 stoi w sprzeczności z żądaniem przez banki od konsumentów wynagrodzenia za korzystanie z ich kapitału, wykraczającego poza zwrot kapitału i odsetek za zwłokę. Taką tezę TSUE oparł na celu, jaki ma wskazana dyrektywa, a więc ochronie konsumentów przed niewłaściwymi praktykami przedsiębiorców. TSUE wskazał, iż odwrotna interpretacja, stawająca po stronie banków, mogłaby zachęcić przedsiębiorców do wykorzystywania swojej pozycji względem konsumentów, co wprost godziłoby w sens dyrektywy 93/13.
Wyrok TSUE jest kolejnym argumentem znajdującym się po stronie konsumentów-frankowiczów w bataliach sądowych przeciwko bankom. Jego treść nie wiąże wprost polskich sądów, jednak jest istotnym wyznacznikiem, którym powinny się one kierować podczas orzekania w sprawach frankowych.
Koniec z prowadzeniem spraw frankowych w Warszawie
Kolejną istotną zmianą, która może zainteresować frankowiczów, jest zmiana legislacyjna dotycząca sądów właściwych do rozpatrywania ich spraw. Zgodnie z nowymi przepisami, sądami wyłącznie właściwymi w sprawach z powództwa konsumenta o roszczenie związane z zawarciem umowy kredytu waloryzowanego, denominowanego lub indeksowanego do waluty innej niż waluta polska, w tym o ustalenie istnienia lub nieistnienia wynikającego z niej stosunku prawnego, o ustalenie bezskuteczności postanowień tej umowy lub o zwrot świadczeń związanych z jej zawarciem (a więc ogólnie w sprawach „frankowych”) są sądy, w którego okręgu powód ma miejsce zamieszkania. Przepis wszedł w życie z dniem 15 kwietnia 2023 r.
Do momentu wejścia w życie tego przepisu, konsumenci mieli do wyboru dwa sądy do których mogli składać pozwy przeciwko bankom w sprawach frankowych – albo przed sądy siedziby banku (zgodnie z ogólną zasadą z art. 27 k.p.c.), albo przed sądy swojego miejsca zamieszkania (na podstawie art. 372 k.p.c.). Wobec faktu, iż duża część kluczowych banków w Polsce ma swoje siedziby w Warszawie, to właśnie Sąd Okręgowy w Warszawie przyjmował najwięcej tego rodzaju pozwów. Było ich na tyle dużo, że wyodrębniono w nim osobny wydział, przeznaczony tylko do zajmowania się sprawami frankowymi. Z tego powodu sąd w Warszawie został powszechnie uznany za „specjalistę” w tej dziedzinie, który, jak wynika z analizy jego orzeczeń, co do zasady stawał po stronie konsumentów. Kierowanie spraw do stolicy było o tyle korzystniejsze dla konsumentów, iż z większą prawdopodobnością można było przewidzieć zakończenie sprawy, czego nie można było powiedzieć o sądach lokalnych, które nie zawsze miały ugruntowane stanowisko w tym temacie. Niestety, takie działanie frankowiczów powodowało niezwykłe obciążenie SO w Warszawie, a przez to wydłużenie samych postępowań. Aktualnie szacuje się, że na wyznaczenie samej rozprawy w tym sądzie czeka się około 4 lata (!).
Ustawodawca, widząc ten problem, postanowił wyłączyć możliwość wytaczania pozwów przed sądy siedziby banków, ustalając wyłączną właściwość sądów miejsca zamieszkania konsumenta. Głównym celem tego zabiegu było odciążenie sądów warszawskich. Skutkuje on jednak również pozbawieniem konsumentów takiej pewności co do ostatecznego wyniku sprawy, jaką miał w momencie składania pozwu w Warszawie. Mając jednak na uwadze ostatnie orzecznictwo TSUE oraz ogólną praktykę sądów polskich, konsumenci nie powinni się martwić, bowiem zdecydowana większość spraw przeciwko bankom jest przez nich wygrywana.
Dodatkowo wskazać należy na zmianę dotyczącą właściwości rzeczowej sądów. Bowiem, od 1 lipca 2023 r. do właściwości sądów okręgowych jako sądów I instancji należą sprawy, których wartość przedmiotu sporu wynosi ponad 100 tysięcy złotych. Sprawy poniżej tego pułapu rozpatrują aktualnie w I instancji sądy rejonowe. Doszło więc do podwyższenia tego progu, bowiem przed nowelizacją sądy okręgowe rozpatrywały sprawy o wartości ponad 75 tysięcy złotych. Nowelizacja ta może mieć znaczenie dla frankowiczów, którzy wzięli kredyty o mniejszych wartościach.
Statystyki związane ze sprawami frankowymi
Zgodnie ze statystykami, przygotowanymi przez Ministerstwo Sprawiedliwości, w 2022 roku do sądów I instancji w Polsce wpłynęło ponad 66 tysięcy pozwów frankowych, a do sądów II instancji wpłynęło 16 tysięcy apelacji od wyroków, a około 5 tysięcy zostało w ubiegłym roku przez sądy II instancji rozpatrzone.
Po analizie rozmaitych danych udostępnionych przez pełnomocników konsumentów można wyciągnąć ogólny wniosek, iż frankowicze w miażdżącej większości wygrywają z bankami – statystki pokazują, iż w I instancji wygrywają w około 96-97% przypadków, a w II instancji szacunek ten wzrasta do 99%.
Sytuacja frankowiczów jest aktualnie niezwykle korzystna. Kredytobiorcy mają za sobą bowiem nie tylko statystyki i zdecydowane stanowisko większości sądów w Polsce, ale także nowy, niezwykle znaczący wyrok TSUE, który stoi w ich obronie, negując możliwość wytaczania zwrotnych roszczeń przez banki.
Druga połowa 2023 roku nie powinna przynieść przestoju w sprawach frankowych – wręcz przeciwnie – wszystko wskazuje na to, że pozwów przeciwko bankom będzie przybywać, szczególnie po wydaniu orzeczenia przez TSUE. Bowiem nadal wielu kredytobiorców jeszcze się nie zdecydowało na wytoczenie powództwa.